29 lipca 2025
Brak specjalistów naraża małe firmy na cyberataki
Na świecie brakuje od 2,8 do nawet 4,8 miliona specjalistów zdolnych chronić cyfrową infrastrukturę. Ta luka ma swoją cenę - organizacje z niedoborami kadrowymi ponoszą średnio o 1,76 miliona dolarów wyższe koszty w przypadku naruszenia danych. Aż 39% firm wskazuje brak umiejętności jako kluczową barierę dla swojej odporności, a tylko 14% czuje, że ma na pokładzie odpowiednie talenty. Sytuacja jest alarmująca, zwłaszcza dla małych i średnich przedsiębiorstw. Jak w tej sytuacji MŚP mogą skutecznie się bronić i sprostać nowym wymogom prawnym?
Braki kadrowe w obszarze cyberbezpieczeństwa nadal stanowią poważne zagrożenie dla odporności biznesu. Dane Światowego Forum Ekonomicznego pokazują, że globalna luka kompetencyjna wynosi od 2,8 do 4,8 miliona nieobsadzonych stanowisk1 w tym obszarze, a najbardziej dotknięte są małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP). Przy ograniczonych budżetach, przeciążonym personelu i niewielkiej wiedzy wewnętrznej, wiele firm ma trudności z wdrażaniem nawet podstawowych środków ochrony przed cyberzagrożeniami.
Wysokie koszty niedoborów kadrowych
Zgodnie z raportem Global Cybersecurity Outlook 2025, 39% organizacji wskazuje brak umiejętności jako istotną barierę dla cyberodporności, a tylko 14% uważa, że dysponuje odpowiednimi talentami. Braki kadrowe wpływają nie tylko na codzienne działania związane z bezpieczeństwem, ale także utrudniają wdrażanie regulacji w tym obszarze. Brak przeszkolonego personelu opóźnia kluczowe procesy wykrywania cyberzagrożeń i reagowania na nie, ogranicza także możliwości analiz oraz komplikuje raportowanie. Przekłada się także, a może przede wszystkim, na wymierne straty finansowe. Według raportu IBM Cost of a Data Breach 2024, organizacje z lukami kadrowymi poniosły średnio o 1,76 miliona dolarów wyższe koszty związane z naruszeniami danych2.
Dla małych i średnich firm bezpośrednie straty finansowe wynikające ze skutecznego cyberataku mogą być druzgocące. Konsekwencje wykraczają jednak daleko poza nie. Często równie dotkliwa i także przekładająca się długofalowo na finanse, jest utrata reputacji oraz zaufania klientów i partnerów biznesowych. Gdy dane wyciekną, a systemy przestaną działać, odbudowanie nadszarpniętego wizerunku jest procesem długotrwałym i niezwykle trudnym. Jednocześnie rośnie presja regulacyjna. Normy się coraz bardziej złożone i wymagają od firm nieustannej uwagi. Brak wykwalifikowanego personelu oznacza, że niektóre MŚP nie tylko mają problem z obroną przed atakiem, ale także z samym zrozumieniem i wdrożeniem obowiązków legislacyjnych. To podwójne ryzyko - finansowe i prawne
Kamil Sadkowski
analityk laboratorium antywirusowego ESET
Jak małe firmy mogą przygotować się na rosnące cyberzagrożenia?
Jak podkreślają specjaliści, firmy z sektora MŚP nie muszą wzorować się na rozbudowanych, korporacyjnych rozwiązaniach i zespołach cyberbezpieczeństwa. W tym sektorze warto skoncentrować się przede wszystkim na budowie strategii dopasowanych do profilu ryzyka i możliwości operacyjnych. W praktyce oznacza to m.in.:
- Podstawy
Nie potrzeba ogromnych budżetów, by osiągnąć znaczący postęp w cyberbezpieczeństwie. Szkolenia z zakresu świadomości zagrożeń – zwłaszcza phishingu i socjotechniki – należą do najskuteczniejszych sposobów ograniczania błędów ludzkich. Regularne audyty bezpieczeństwa i oceny ryzyka pomagają zidentyfikować i priorytetyzować podatności, zanim staną się one celem ataku. Szyfrowanie danych, bezpieczne kopie zapasowe oraz polityka silnych haseł stanowią podstawy higieny cyfrowej i można je wdrożyć przy minimalnych kosztach. Działania te wzmacniają bezpieczeństwo i pomagają spełniać wymagania regulacyjne dotyczące integralności danych, kontroli dostępu i ciągłości działania. - Współpraca z firmami zewnętrznymi
Jednym z pierwszych kroków może być zaangażowanie zewnętrznych dostawców usług bezpieczeństwa. Zależnie od potrzeb, dobiorą oni rozwiązania i usługi wspierające np. monitoring, wykrywanie zagrożeń, ich analizę i specjalistyczną reakcję na incydenty bez konieczności utrzymywania wewnętrznych zespołów. - Narzędzia dostosowane do MŚP
Platformy klasy korporacyjnej bywają zbyt złożone. Rozwiązania dedykowane MŚP oferują prekonfigurowane polityki, automatyczne aktualizacje, uwierzytelnianie wieloskładnikowe i intuicyjne panele zarządzania. Warto wybierać narzędzia integrujące filtrowanie e-maili, monitoring sieci i ochronę punktów końcowych, najlepiej z gotowymi szablonami zgodności. - Architektura Zero Trust
Model Zero Trust nie jest już zarezerwowany wyłącznie dla dużych firm. Jego podstawy - uwierzytelnianie wieloskładnikowe, zasada najmniejszych uprawnień, segmentacja sieci – są proste, a jednocześnie bardzo skuteczne dla MŚP. Ograniczając dostęp tylko do niezbędnych zasobów i separując wrażliwe systemy, firmy mogą znacząco ograniczyć ryzyko w przypadku włamania. - Wdrożenie rozwiązań opartych na AI
Dzięki nowoczesnym platformom, MŚP zyskują dostęp do wykrywania anomalii w czasie rzeczywistym, automatycznej reakcji na zagrożenia i analizy behawioralnej. Według raportu IBM, wdrożenie AI i automatyzacji pozwala obniżyć średni koszt naruszenia danych o 2,2 mln dolarów3. Narzędzia te wspierają także zgodność, oferując szczegółowe logi, jednolite polityki i szybsze wykrywanie incydentów.
Nie tylko dobre praktyki, ale i obowiązki prawne
Zamknięcie luki kompetencyjnej to nie tylko wyzwanie techniczne, ale też sposób na sprostanie coraz bardziej złożonym wymogom regulacyjnym, dotyczącym niektórych małych i średnich firm. Warto pamiętać, że zgodnie z przepisami MŚP mogą być objęte NIS2, jeśli ich działalność ma istotny wpływ na bezpieczeństwo społeczne czy gospodarcze w danym kraju lub sektorze, lub jeśli są dostawcami albo klientami firm już objętych dyrektywą.
Wraz z pełnym wdrożeniem w Polsce unijnej dyrektywy NIS2, era, w której małe i średnie firmy mogły traktować cyberbezpieczeństwo jako problem dotyczący tylko największych graczy, bezpowrotnie się kończy. Nowe przepisy rozszerzają katalog podmiotów objętych ścisłymi wymogami na tysiące średnich przedsiębiorstw z kluczowych sektorów, takich jak produkcja, logistyka czy usługi cyfrowe. To już nie jest kwestia dobrych praktyk, a twardy obowiązek prawny, obejmujący zarządzanie ryzykiem, regularne audyty i zgłaszanie incydentów. Konsekwencje zaniedbań są dziś znacznie poważniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Mówimy o karach finansowych sięgających milionów euro, ale także o osobistej odpowiedzialności kadry zarządzającej za niedopełnienie obowiązków. Dla wielu MŚP największym ryzykiem może być jednak wykluczenie z łańcucha dostaw. Więksi partnerzy po prostu nie będą mogli sobie pozwolić na współpracę z podmiotem, który nie gwarantuje zgodności z NIS2. To ostatni dzwonek, by potraktować inwestycję w cyberbezpieczeństwo jako warunek dalszego funkcjonowania na rynku
Paweł Jurek
Business Development Director, DAGMA Bezpieczeństwo IT
Źródła:
1Global Cybersecurity Outlook 2025 | WEF
2The cybersecurity skills gap contributed to a USD 1.76 million increase in average breach costs | IBM
3Cost of a Data Breach Report 2024 | IBM

Bartosz Różalski
senior product manager ESET
Masz pytania?
Skontaktuj się ze mną:
rozalski.b@dagma.pl
32 259 11 37
Podobne wpisy:
Polecane wydarzenia: